Dnia 10 kwietnia grupę V odwiedziła pani Edyta Czaplik – długoletnia kroszonkarka z Biestrzynnika, która brała udział w wielu konkursach kroszonkarskich zdobywając czołowe miejsca.
Dzięki swojej mamie i babci sztukę kroszonkarstwa poznała już w dzieciństwie i kultywuje rodzinną tradycję ozdabiania wielkanocnych jaj do dziś.
Dzieci z grupy V zapoznały się z tradycją obchodzenia Świąt Wielkanocnych w naszym regionie.
Następnie pani Edyta opowiedziała dzieciom krok po kroku jak należy wykonać kroszonki jednocześnie praktycznie pokazując dzieciom sposób skrobania jajek. Tylko jaja o białej skorupce nadają się na kroszonki, oczywiście najpierw należy je ubarwić. Kiedyś wrzucało się je do wody z łupinami cebuli, bądź ze źdźbłami trawy, dziś już są odpowiednie barwniki.
Najlepiej jednak sprawdzają się te do tkanin, ponieważ kolor jest najbardziej intensywny – zaznaczała pani Edyta, no i jajko powinno się gotować siedem godzin, wtedy nawet po dwóch latach nie będzie śmierdziało.
Po ostygnięciu należy chwycić za nożyk najlepiej taki do tapet i zacząć drapać wzór, lub szlaczek najlepiej taki z wyobraźni. Drapanie jednej kroszonki zajmuje średnio godzinę, jednak im więcej jaj się ozdabia, tym większą ma się w tym wprawę – tak opowiadała pani Edyta, która przez lata zdobiła je dla opolskiej Cepelii.
Następnie pani Edyta zaprezentowała koszyczek z pięknymi kroszonkami, które miały przeróżne dekoracyjne motywy, jednak największe zainteresowanie u dzieci wzbudziło ogromne jajo strusie, jednak skrobania takiego jaja nie poleca, bo jest ono twarde, chropowate i ciężko ryje się po nim nożykiem.
Spotkanie zakończyło się w świątecznym nastroju, a dzieci pod czujnym okiem pani Edyty przystąpiły do ozdabiania swoich jajek życząc sobie zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych.
Opracowała: Irena Kulik – Mateja